Około jedna trzecia wszystkich regularnych lotów z Tel Awiwu jest nadal odwołana. Jednocześnie ceny za wylot z Izraela rosną.
Trzy duże amerykańskie linie lotnicze odwołały loty w weekend, a dołączyły do nich m.in. Cathay Pacific, Air Canada, portugalski TAP i norweski Air.
EasyJet wstrzymał loty do Tel Awiwu, a Wizz Air zawiesił je do odwołania.
Rosja zakazała nocnych lotów do Izraela ze względu na „niestabilną sytuację polityczną i militarną”.
Federalny Urząd Lotnictwa USA wydał NOTAM dotyczący przelotu nad izraelską przestrzenią powietrzną.
Natomiast flagowy przewoźnik izraelski El Al dodaje więcej lotów, aby sprowadzić rezerwistów z zagranicy.
W wyniku konfliktu spadły ceny akcji Delta, American Airlines i Wizz Air.
Virgin Atlantic obsługuje jedno z dwóch rozkładowych połączeń dziennie z Tel Awiwu, ale wolnych miejsc nie ma aż do przyszłego tygodnia.
Loty EasyJet do Gatwick, Luton i Manchesteru są zawieszone, podobnie jak loty z Tel Awiwu do Gatwick i Luton liniami Wizz Air.
British Airways nadal lata, ale ceny biletów w jedną stronę przekroczyły 1200 funtów – to około trzykrotnie więcej niż standardowe ceny biletów lotniczych.