Posłowie z komisji gospodarki poparli poprawki Senatu do ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw, zakładające, że paliwa będą kontrolowane także podczas ich transportu.
Największe kontrowersje wzbudził zapis, iż "kontrolę jakości paliwa transportowanego przeprowadza się wyłącznie na wniosek policji i w toku czynności wykonywanych przez policję".
Posłowie pytali, dlaczego tylko na wniosek policji mogłaby być przeprowadzana kontrola paliw? Tomasz Wilczak wice minister gospodarki wyjaśnił, że o przestępstwach związanych z fałszowaniem paliw najczęściej wie policja i ona może wskazać transport, który powinien być skontrolowany. Podkreślił on, że jest bardzo ważne, by w trakcie kontroli obecna była policja – dla bezpieczeństwa kontrolerów. Kontrolą jakości paliw zajmuje się Inspekcja Handlowa.
Ponadto przepisy ustawy dopuszczają możliwość kontrolowania jakości paliw tylko u przedsiębiorców, użytkowników i właścicieli wybranej floty oraz u rolników.
Uchwalona przez Sejm 21 lipca ustawa przewiduje wysokie grzywny za fałszowanie paliw – od 50 do 500 tys. zł lub karę pozbawienia wolności do 3 lat. Gdyby paliwa te stanowiły mienie znacznej wartości kara może być powiększona do 1 mln zł, a kara pozbawienia wolności do 5 lat. Kary będą wymierzane także wówczas, gdy sprawca działa nieumyślnie. Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2007 r.
Źródło: wnp.pl